niedziela, 10 lutego 2013

Getting closer...

Siema :)
Dzisiaj połowę dnia spędziłam w Łodzi i jestem zmęczona. Nie wiem po czym, bo w zasadzie to siedziałam w samochodzie i byłam na lotnisku. Za tydzień w sobotę znowu tam będę, ale tym razem to ja będę lecieć. 
Poszłam spać dość późno i miałam dziwny sen, którego teraz nie pamiętam. Ostatnio często tak mam. No ale nie ważne. 
Ogólnie to znowu myślę o innych, a o sobie nie. Chociaż dzisiaj była taka sytuacja w samochodzie... Często ostatnio słyszę podobne słowa. Mój tata powiedział, żebym na koncercie Justin'a za dużo sobie nie myślała. To tylko koncert, a ja jestem jedną z tych wielu tysięcy fanek. Mam marzenia, próbuję je spełniać, lecz jednak tata zawsze mi je zepsuje. On nigdy we mnie nie wierzył, wiem, że mnie kocha, ale zawsze mnie krytykuje, zawsze jest tak, że ja jestem nikim i nic nie osiągnę. Będę taką szarą istotą jak on. Ale ja chcę dążyć do czegoś większego, nie mogę się przejmować jego słowami, bo inaczej bym już dawno się poddała. Mimo, że mam chwilę zwątpienia to i tak w głębi duszy czuję, że muszę walczyć. Rodzice powinni nas wspierać, a nie jeszcze bardziej dołować. 
To są tylko moje przemyślenia, nie każdy może się z tym zgodzić. Na dzisiaj to tyle, bo jestem trochę śpiąca i zmęczona. :)




Rozmazana Łódź ^^

Bilet <3


3 komentarze:

  1. codziennie jesteś w Łodzi ;______; a ja się tam zgubie na tym koncercie XD btw. GDZIE KUŹWA JEDZIESZ? O_O /liseeeeeeeeeek

    OdpowiedzUsuń
  2. to myśl więcej teraz o sobie!! myśl pozytywnie i bądź myśli że sie uda!! <3 I w Londynie więcej pomyśl o sobie tam odpocznij, a nie!! :) miłęgo pobytu w Londynie

    OdpowiedzUsuń